Egzotyka za miedzą
Odwiedzając Polskę Wschodnią warto przewidzieć wypad za granicę, na sąsiednią Litwę, gdzie bez problemu dostaniemy się posiadając jedynie dowód osobisty lub na Białoruś, co stanowi większe wyzwanie, jednak dostarczy niezapomnianych wrażeń. W artykule tym chcemy zachęcić do odwiedzenia Grodzieńszczyzny, pięknej krainy nad Niemnem, dawnej ziemi królów polskich, rodzinnych stron Adama Mickiewicza, Elizy Orzeszkowej i Czesława Niemena.
Podlasie i Grodzieńszczyznę dzieli zaledwie i aż – granica. Podobieństwa między tymi dwoma regionami dostrzeżemy w krajobrazie, klimacie i przede wszystkim w kresowej życzliwości i gościnności mieszkańców. Niestety dziś, by udać się na Białoruś, trzeba uzyskać wizę w konsulacie i dopełnić formalności na granicy. Jednak warto wyruszyć w te podróż, gdyż z pewnością będzie ona niezapomnianym przeżyciem.
W odróżnieniu od wszystkich popularnych kierunków europejskich, na Białorusi nie spotkamy rozwiniętego przemysłu turystycznego ani tłumów zwiedzających, ale to właśnie jest prawdziwym atutem kraju za nasza wschodnią miedzą. Z dala od zatłoczonych deptaków i rozreklamowanych obiektów, które „trzeba zaliczyć”, odkryjemy oryginalną specyfikę miejsc i ludzi oraz poczujemy satysfakcję z odkrywania tego, co nieznane. Na każdym kroku napotkamy cenne pamiątki historii wzajemnego przenikania się wielu narodów, kultur i religii. Poznamy także Białorusinów – ich słowiańską duszę, szczerość i autentyczność.
Podróż do etnobajki
Północno-wschodnie pogranicze Polski i krainę Poniemnia od lat stara się jak najściślej połączyć Suwalska Izba Rolniczo-Turystyczna, która zrealizowała już szereg transgranicznych projektów z organizacjami turystycznymi z Białorusi. Najnowszy projekt „Podróż do etnobajki”, realizowany w partnerstwie z Uniwersytetem w Grodnie, miał za zadanie wyeksponować walory kulturowe Suwalszczyzny i Grodzieńszczyzny oraz umiejętnie je wykorzystać w turystyce. W ramach projektu po polskiej stronie powstał Baśniowy Szlak siedmiu Wiosek Bajek, po stronie białoruskiej zaś wytyczono szlak Ścieżkami Biełuna. Podążając tym szlakiem zobaczymy to, co najbardziej białoruskie, czyli bogactwo folkloru. Proponowana trasa prowadzi przez liczne obiekty prezentujące etnokulturowe zasoby Poniemnia. Są to centra twórczości ludowej, pracownie i galerie rzemiosła, przykłady tradycyjnej architektury drewnianej, gospodarstwa agroturystyczne, a także wystawy ukryte w tak nieoczywistych miejscach jak małe muzea szkolne. Nakreślony szlak zatacza pętlę o długości 300 km (335 zamkniętym kołem), na której znalazło się siedem głównych miejscowości: Grodno, Jeziory, Raduń, Lida, Stare Wasiliszki, Gudziewicze i Odelsk.
Kim jest Biełun?
W starożytnej mitologii słowiańskiej Biełun był bogiem powodzenia, szczęścia i dostatku. Czyniący wyłącznie dobro, litościwy mieszkaniec nieba otoczony słonecznym blaskiem schodził na ziemie jedynie w świetle dnia. Nawet po przyjęciu przez Białorusinów chrześcijaństwa Biełun pozostał w świadomości mieszkańców wsi jako dobry duch. Przedstawiany jest zwykle w postaci długobrodego, siwego starca w białym odzieniu, z wędrownym kijem w ręku. Kijem tym zbiera rozproszone przez wiatr obłoki i przebija je, by spadł z nich deszcz. Innym razem rozgania chmury, by mogło świecić słonce. Lubi podróżować, więc przy dużej dawce szczęścia można spotkać go także na ziemi. Pomaga innym wędrowcom, wskazując drogę temu, kto zabłądzi w gęstym lesie. Stąd wzięło się białoruskie przysłowie: Bez Biełuna ciemno w lesie.
A w czasie żniw ten poczciwy staruszek przechadza się między kłosami żyta. Wtedy mogą na niego natrafić najbardziej pracowici i ubodzy rolnicy. Gdy ich oczom ukaże się staruszek z torbą na nosie i przywoła do siebie, prosząc o potarcie nosa, warto to zrobić, gdyż zaraz po jego dotknięciu z torby wysypuje się złoto, a dobry Biełun znika. Dlatego o ubogim człowieku, którego nagle spotka niespodziewany zastrzyk pieniędzy, Białorusini mówią: Musiał się zaprzyjaźnić z Biełunem.
W drogę
Podróżując po Białorusi, musimy mieć na uwadze fakt, że nie wszędzie spotkamy rozwiniętą infrastrukturę turystyczną. Wędrując drogami i bezdrożami Grodzieńszczyzny, nieraz trzeba będzie się zatrzymać, poszukać, zapytać o drogę, przemierzyć zarośla skrywające żydowskie macewy czy ruiny szlacheckich dworów. Jednak taka przygoda pozostanie na długo w pamięci. Bezpłatne przewodniki i materiały przydatne turyście do podróżowania po Białorusi oraz organizację wyjazdów grupowych bądź pośrednictwo w uzyskaniu wizy białoruskiej oferuje członek Klastra Marek Turystycznych Polski Wschodniej, Suwalska Izba Rolniczo-Turystyczna. A w drodze na Grodzieńszczyznę warto zatrzymać się w jednym z obiektów Klastra. Zapraszamy w podróż!
tekst: A. Siemaszko-Skiendziul