Biuro prasowe

Mazurskie specjały

26-02-2015

Z czym kojarzą się nam Mazury? Tysiące jezior, żagle, malownicza przyroda… A może kartacze, racuchy i zupa szczawiowa? Nie próbowaliście jeszcze regionalnych potraw wywodzących się z tej części kraju? Najwyższy czas nadrobić zaległości.

Niedawno rozpoczęliśmy czterdziestodniowy Post i wielkimi krokami zbliżają się Święta Wielkanocne. Poszukując inspiracji podczas planowania tegorocznego menu świątecznego, warto rozważyć wizytę w województwie warmińsko-mazurskim i spróbować lokalnych specjałów.

Kartacze, racuchy i inne pyszności

Kartacze należą do najsmaczniejszych i zarazem najbardziej rozpoznawalnych dań tego regionu. Świadczyć może o tym fakt, że w 2005 roku zostały wpisane na listę produktów tradycyjnych Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Co ciekawe, każdy może znaleźć wśród nich swojego faworyta, odpowiadającego jego gustom. Wszystko za sprawą różnorodności farszu, którym są nadziewane. W środku ziemniaczanego ciasta odnajdziemy między innymi mięso, grzyby, kiszoną kapustę, ale także mleko lub ser.

Bardzo podobnym daniem są farszynki, będące połączeniem delikatnego ziemniaczanego ciasta i mięsno jajecznego farszu z dodatkiem cebuli, czosnku i szczypiorku. Można je podawać samodzielnie, lub jako dodatek do barszczu czerwonego.

Na śniadanie lub podwieczorek można rozsmakować się natomiast w mazurskich racuszkach. Zaletą tej twarogowej pyszności jest możliwość podawania jej z różnymi dodatkami. Dla minimalistów wystarczy sam cukier puder lub cynamon, jednak świetnie smakują też z przecierem jabłkowym. W wyborze idealnego dopełnienia tak naprawdę ogranicza nas wyłącznie wyobraźnia.

Innym składnikiem wielu tradycyjnych dań mazurskich jest ryba, popularna do tego stopnia, że doczekała się nawet swojego święta - Sielawa Blues. Czerwcowemu festiwalowi rybnemu towarzyszą muzyka i liczne atrakcje.

Gdzie próbować mazurskich pyszności

Wspomniane potrawy to tylko namiastka kulinarnej różnorodności Mazur. Pomimo swoich walorów smakowych, nie są one niestety podawane w każdym lokalu. Decydując się na wyjazd w ten zakątek Polski możemy jednak zatrzymać się w Hotelu Krasickim, gdzie w restauracji serwuje się dania inspirowane dawnymi obyczajami i bogactwem regionu. Zasmakujemy tam między innymi „dzyndzałek z hreczką i skrzeczkami”. Są to pierogi wypełnione nadzieniem z kaszy gryczanej (hreczki) i jajka na twardo, z dodatkiem smażonego wędzonego boczku z cebulą. Serwuje się je zazwyczaj ze skrzeczkami, tj. chrupkimi skwarkami z boczku, majerankiem i czosnkiem.

Do kosztowania miejscowych smakołyków zachęca również szef kuchni restauracji Hotelu Andres. Serwowane przez niego jedzenie jest oparte o tutejsze produkty, których po prostu trzeba spróbować. W menu odnajdziemy oddzielną kategorię z daniami regionalnymi. Znajdują się w niej m.in. warmińskie pierogi z sandaczem, gołąbki z duszoną gęsiną oraz zestaw lokalnych przekąsek z żytnim chlebem na zakwasie. O wysokiej jakości kuchni świadczyć może fakt znalezienia się restauracji w gronie 29. najlepszych w Polsce, w plebiscycie Poland 100 Best Restaurants Awards 2014. Regionalne dania można degustować na własną rękę, ale również podczas różnego rodzaju festynów, jak np. wspomnianego Sielawa Blues.